Na co patrzy, kto patrzy - o "Lanterna Magica" (1979) Guido Crepax'a i nie tylko

 

Dwie rozmowy, dwa spotkania - między "Porozmawiaj z nią" (2002), a "Vicky Cristina Barcelona" (2008)

Od tego miejsca chciałbym rozpocząć pewną zabawę, której reguły wydają mi się przejrzyste. W kolejnych wpisach będę zestawiał dwie sceny filmowe, z dwóch różnych filmów, będę próbował je połączyć, a przez to udowodnić ich tożsamość. Nie ograniczę się jedynie do stwierdzenia pewnego faktu, będę zwięźle analizował różnice, podobieństwa i ogólny cel takiego nawiązania. Mam nadziej, że ta propozycja się spodoba i będziecie chcieli więcej. Oczywiście zachęcam do podważania autentyczności moich odkryć, z chęcią wsłucham się w głosy krytyki.

Nos i pupa Barbry Streisand - "Wielkie starcie" (1979)

Północnokoreańska bestia - "Pulgasari" (1985)

Tyrani kochają kino, oglądają i je tworzą. Hitler i Stalin to pierwsi z pierwszych tyranicznych kinomanów, z tych żyjący pozostał chyba tylko jeden - Kim Dzong Il. Ten mały koreański satrapa, tak jak jego ojciec, jest wszechstronnie oświecony i tak jak on decyduje o wszystkim, także o kinie. Niech, więc nikogo nie zdziwi, że podążając za swoim uwielbieniem do gigantycznej japońskiej jaszczurki postanowi stworzyć jej koreański odpowiednik. Geneza powstania stwora jest inna, nie łączy się jak w Godzilli z zagrożeniem atomowym, a ma charakter bardziej ludyczny.

Incjacja bloga, po czasie

To tak na wstępie, o czym będę tu pisał. 

Kino - to główny cel; literatura - po trochu; komiks - z chęcią; fotografia - może, może; inne zakamarki sztuki - jeśli umożliwi to moja wiedza i zdolności, to tak. Najpewniej będzie o przenikaniu się tego wszystkiego, lubię przyglądać się jak jedna dziedzina sztuki wnika w drugą, ze starszego tworzy się coś nowego. Lubię też kontynuacje, zawszę jest coś z czegoś. Swoisty darwinizm w sztuce.

Spróbuje stworzyć kilka cykli wpisów, mam sporo pomysłów, niektóre będą niestety wymagały ode mnie dużej determinacji. Tak to będzie duży kłopot, walka z demonem lenistwa, ale mam nadzieje, że kolejne wpisy będą ilustrowały te zmagania.

Acha, na koniec ostania uwaga. Będę tu szlifował swoje zdolności, więc proszę mnie regularnie rugać.